Od powstania Bitcoina w 2009 roku minęło już 125 miesięcy. Okazuje się, że tylko w trzech z nich nabycie coinów wiązałoby się ze stratami.
Historia i statystyki
Bitcoin powstał w 2009 roku głównie w odpowiedzi na ówczesny kryzys finansowy i głęboką recesję.
Satoshi Nakamoto, którego do dziś nie znamy, szukał sposobu na wzmocnienie roli ludzkości w kontroli nad własnymi pieniędzmi. Ponadto uznał on, że waluty fiducjarne nie spełnią swojej misji głównie przez swój scentralizowany charakter.
Po latach nie ma żadnych wątpliwości w potencjał inwestycyjny Bitcoina. Słynny przypadek
Erika Finmana jest jednym z najbardziej spektakularnych dowodów na to, jaki majątek może stworzyć posiadanie coinów.
Wyliczenia miesięczne zauważył na Twitterze użytkownik
@BitcoinBirch.
Te trzy miesiące, o których mowa, że były stratne, to okres rekordowych wartości BTC. Mowa tu, rzecz jasna, o okresie
od grudnia 2017 do lutego 2018 roku. To właśnie wtedy Bitcoin osiągał wartość rzędu 19 tysięcy dolarów, a zatem kupowanie go w tamtym czasie musiało się wiązać ze stratami.
Jak jest obecnie?
Ponieważ po lutym 2018 roku Bitcoin spadł poniżej
9000 USD, można powiedzieć, że każdy, kto po tym czasie nabył BTC, obecnie może mówić o zysku. A skoro znów zbliża się on do bariery 10 tysięcy dolarów, wielu ekspertów uważa, że będzie to kolejny FOMO.
Innym dowodem na taki stan rzeczy jest zestawienie rokroczne na giełdach. Można zauważyć, że od początku istnienia Bitcoina były tylko dwa przypadki całorocznych strat – w 2014 oraz w 2018 roku.