Choć aktualny kurs Bitcoina znajduje się poniżej 12 000 USD, na rynku tej kryptowaluty pojawiają się sygnały, wskazujące na to, iż to początkowa faza rajdu na BTC. Oto i one!

TOP 4 sygnały z rynku, wskazujące na początek hossy:
- Ponad 90% monet BTC przechowywanych przez inwestorów długoterminowych, znajduje się na plusie
- Roczna aktywność Bitcoinów znalazła się na najniższym poziomie od początku 2011 roku – to z kolei może oznaczać, że użytkownicy nie chcą rozstawać się ze swoimi coinami
- Wzrasta popyt na Bitcoiny ze strony dużych instytucji
- Globalne zadłużenie nie wykazuje oznak spowolnienia
Znaczna część monet BTC jest w fazie zysku
Bitcoin po raz drugi w historii znajduje się powyżej poziomu 10 000 USD w tak długim zakresie czasowym. Oznacza to, że blisko 97% monet BTC ma wartość większą, niż wówczas, gdy inwestorzy je kupowali.
Na czynnik ten uwagę zwrócił, chociażby Dan Held (z giełdy kryptowalutowej Kraken). W jego opinii najpopularniejsza kryptowaluta znajduje się obecnie na początku hossy. Swoimi przemyśleniami na ów temat podzielił się na Twitterze.
Skorzystaj z okazji i dołącz do społeczności Tokeneo! Zarejestruj się na naszej giełdzie i odbierz prezent w postaci tokenów TEO!
Inwestorzy nie chcą sprzedawać swoich Bitcoinów
Poza nielicznymi przypadkami oraz spekulantami, pozostali długoterminowi inwestorzy nie są zainteresowani sprzedażą swoich monet BTC. Jak się okazuje, roczna aktywność podaży Bitcoinów znalazła się na najniższym poziomie od początku 2011 roku.
Spadek rocznej aktywnej podaży BTC. Źródło: Twitter/@lopp
O czynniku tym wspomniał, chociażby współzałożyciel platformy kryptowalutowej Casa – Jemeson Lopp. Napisał on, że ludzie po prostu nie chcą rozstawać się ze swoimi Bitcoinami (zależność tą możemy zaobserwować na wykresie przedstawionym powyżej).
Duże instytucje interesują się BTC
Popyt na Bitcoiny ze strony inwestorów instytucjonalnych pozostaje dość wyraźny. Z badań opublikowanych przez Fidelity Investments na początku czerwca br. wynika, że około 1/3 z nich posiada BTC bądź inne kryptowaluty.
Wysokie zapotrzebowanie na kupno Bitcoinów przez duże firmy zrodziło się głównie po pandemii oraz globalnym osłabieniu gospodarek. Aktywo to zaczęło być postrzegane, jako jedna z alternatyw pozwalających na przeniesienie wartości.
Mimo iż dolar amerykański znajduje się na dość mocnej pozycji w stosunku do walut fiducjarnych innych krajów wielu przedsiębiorców oraz inwestorów i tak obawia się inflacji w obliczu bezprecedensowych bodźców fiskalnych, oraz monetarnych.
Istotne w tym wszystkim jest to, że sam popyt na Bitcoiny wzrasta, podczas gdy ilość nowo wydobywanych monet BTC, jest o wiele mniejsza, niż przed halvingiem. To z kolei może w pozytywny sposób wpłynąć na cenę tej kryptowaluty.
Globalne zadłużenie rośnie
Warto zwrócić uwagę na fakt, że do końca 2019 roku kwota światowego zadłużenia przekroczyła poziom 255 bilionów dolarów. Zjawisko to nie wykazuje oznak spowolnienia, a konsekwencje, które wraz z nim się pojawią, to tylko kwestia czasu.
Właśnie w takich sytuacjach ludzie mogą zacząć dostrzegać podstawowe fundamenty Bitcoina. Wiele osób już zdążyło zmienić zdanie co do tej kryptowaluty.