
Craig Wright, który podaje się za Satoshi Nakamoto, czyli twórcę Bitcoina (BTC) nie ma funduszy na spłatę ugody. Chodzi o aż 500 tys. BTC, czyli prawie 4,6 mld USD.
Problemów prawnych Craiga Wrighta ciąg dalszy
Wright od ponad roku uwikłany jest w wielomiliardową sprawę sądową wytyczoną mu przez spadkobierców jego wspólnika, Davida Kleimana, zmarłego w 2013 roku. Wright został oskarżony o przywłaszczenie ponad 500 tys. BTC należących do Kleimana, podrobienie dokumentów i składanie fałszywych zeznań. Według dokumentów sądowych, sprawa zakończyła się porozumieniem pomiędzy stronami, a Wright został zobowiązany do zwrotu przywłaszczonych Bitcoinów do końca października tego roku.
Teraz jednak okazuje się, że Wright złamał ugodę, gdyż nie jest w stanie zapłacić kwoty ugody opiewającej na 500 tys. BTC, czyli po dzisiejszym kursie prawie 4,6 mld USD. Z dokomuentów sądowych można wyczytać:
W dniu 30 października, bez wcześniejszego powiadomienia, powodowie zostali poinformowani, że Craig nie może sfinansować ugody i złamał niewiążące porozumienie ugodowe.
Według tych dokumentów, we wrześniu powodowie omawiali ugodę z Wrigtem, który wtedy twierdził, że ma środki na pokrycie kwoty ugody. W związku z tym, że Wright wycofał się z ugody, powodowie przygotowują się do wznowienia procesu.
Craig Wright to Satoshi Nakamoto?
Craig Wright od dłuższego czasu budzi kontrowersje w branży kryptowalut. Twierdzi on, że jest twórcą Bitcoina (BTC), czyli słynnym Satoshim Nakamoto. Aby to udowodnić, opublikował nawet białą księgę Bitcoina w Social Science Research Network (SSRN), repozytorium artykułów naukowych. Społeczność kryptowalut pozostają jednak nieprzekonana.
Wright próbował także udowodnić swoje prawa do sieci Bitcoina za pomocą środków prawnych. Twierdził również, że w wyniku utraty kluczy prywatnych do portfeli utracił... 1,1 miliona BTC (pierwotnych BTC do dziś nietkniętych przez Nakamoto), rzekomo w wyniku... sformatowana dysków na swoich komputerach. Dziś chyba jednak nikt nie wierzy w to, że kiedykolwiek był w ich posiadaniu.
Warto też przypomnieć, że w październiku Wright stwierdził, że Satoshi Nakamoto w rzeczywistości go splagiatował.
Albo jestem Satoshi, albo Satoshi mnie splagiatował. Możesz dokonać wyboru, tak naprawdę mnie to nie obchodzi, ponieważ wziął całe akapity z mojego LOM. Więc to albo ja, albo… nie obchodzi mnie to, czy ci się to spodoba.