
Od czasu ogłoszenia projektu Libra, ustawodawcy na całym świecie opowiadali się przeciwko platformie Facebook. Teraz do całego sporu dołączył Ripple. Po której stronie stanął?
Ripple atakuje Librę
Po tygodniach kontrowersji wokół Libry, oraz obaw o to jak wzrastająca potęga korporacji Facebook wpłynie na prywatność użytkowników, oraz na dolara amerykańskiego, do dyskusji włączył się rynek kryptograficzny. Podczas niedawnej rozmowy w Bloomberg TV, CEO Ripple - Brad Garlinghouse, opowiedział się po stronie ustawodawców. Po raz pierwszy stwierdził, że działania Facebooka są “ambitne” ale także “aroganckie”. Dodał również, że społeczność nie potrzebuje nowej waluty fiat.“Liczą się regulacje finansowe. Znajomość odbiorców, przeciwdziałanie praniu pieniędzy, a także finansowanie antyterrorystyczne… To ważne, fundamentalne elementy naszego systemu finansowego i musimy mieć pewność że przyszłe konstrukcje będą o tym pamiętać.” - powiedział Garlnighouse dla Bloomberga.Garlinghouse wyraził obawy, że projekty, które chcą wykorzystywać kryptowaluty w celu rozwiązania rzeczywistych problemów, zostaną złapane w konflikt pomiędzy amerykańskim rządem a Facbookiem. Dyrektor generalny odniósł się również do oświadczenia prezydenta Donalda Trumpa, który stwierdził że wszystkie kryptowaluty są złe. Zasugerował, że wiele wczesnych projektów opartych na szumie, wygasa na długo przed powszechnym przyjęciem kryptografii.