
Po ostatnich spadkach kursu Bitcoina wielki niepokój zapanował na rynku. Cena BTC straciła na wartości prawie 1 000 dolarów. Zdaniem Phila Koniecznego panika jest tu zupełnie niepotrzebna, ponieważ może to być zwykły pullback – czyli powrót kursu do wstępnie zdefiniowanej linii wsparcia, która została załamana.
Spis treści:
- Dominacja Bitcoina zalicza lekki spadek
- Wskaźnik lęku i chciwości rośnie
- Pullbacki na BTC to norma
Dominacja Bitcoina zalicza lekki spadek
Jak podkreśla Krypto YouTuber dominacja Bitcoina lekko ucierpiała. W chwili pisania tego artykułu wynosi ona zaledwie 66%. Jest to i tak dobry wynik, pomimo jej spadku z poziomu przekraczającego 70%.
Źródło: CoinMarketCap
Wskaźnik lęku i chciwości rośnie
Jeżeli przeanalizujemy wskaźnik lęku i chciwości (z ang. Fear & Greed Index) zobaczymy, iż wynosi on 24 punkty. Panika, która zagościła na rynku, jest obecnie o wiele większa, niż w przypadku tych spadków, które mieliśmy w ubiegłym miesiącu z poziomu 8 500 USD do 8 000 USD. Wszystko to jest oczywiście spowodowane tym, że kurs Bitcoina zszedł w czwartek do poziomu 7 400 USD. Wielu inwestorów obawia się dalszych spadków ceny BTC, z tego też względu pojawiają się przeróżne czarne scenariusze mówiące o tym, że czołowa kryptowaluta dotknie poziomu 6 000 USD.
Źródło: alternative.me
„Sam dokupiłem Bitcoina na poziomie 7 500 dolarów, licząc na to, że jego kurs dojdzie do 10 000 USD. To zaś prędzej, czy później da mi około 20% pewnego zysku. Jeżeli BTC znajdzie się na tym poziomie, wówczas wyjdę z pozycji. Oczywiście wszystkie inne kryptowaluty, które kupowałem wcześniej (zarówno Bitcoiny, jak i altcoiny) będę dalej trzymał długoterminowo”
– wyznaje Phil Konieczny.
KryptoYoutuber wspomniał także o tym, iż podobną strategię obrał kiedyś, gdy cena Bitcoina wyniosła 8 500 USD, jego kurs zaś zbliżał się do poziomu 10 000 USD. Zrealizował on wówczas swój zamierzone zyski.