
Zapewne nie raz zdarzyło wam się słyszeć o OneCoinie. Społeczność kryptowalutowa okrzyknęła ów projekt piramidą finansową. Obecnie na jaw wychodzą kolejne zaskakujące fakty.
Spis treści:
- Ogromna skala oszustw
- Ludzie wciąż inwestują w piramidy
Ogromna skala oszustw
Choć nie tak dawno szkody wyrządzone przez OneCoina oszacowano na 4 miliardy dolarów, okazuje się, że jest to mocno chybiona liczba. Według Jamie’na Bartlett – autora podscastów o nazwie The Missing Cryptoqueen ten scamerski projekt wyłudził od swoich użytkowników od trzech do czterech razy większą ilość środków. O fakcie tym donosi między innymi Cointelegraph.
Z badań przeprowadzonych przez Bartletta wynika bowiem, że OneCoin faktycznie mógł zebrać 4 miliardy dolarów, ale tylko z jednego kontynentu. Skala oszustw jest zaś o wiele większa, niż mogło się wydawać. Cały ten nikczemny sukces osiągnięty został poprzez różnorodne sztuczki oraz taktyki marketingowe. Szacuje się, że projekt ten przyciągnął do siebie ponad 3 miliony użytkowników z całego świata, choć nie różnił się on prawie niczym od innych programów marketingu wielopoziomowego (MLM).
Należy tu dodać, że w oszustwo to zamieszany był również amerykański prawnik – Mark Scott. Z opublikowanych informacji wynika, iż pomógł on Konstantinowi Ignatovi stojącemu za OneCoinem w wypraniu większości dochodów pozyskanych od ofiar. Oskarżono go również o zatrudnienie szerokiej sieci fałszywych firm oraz nieuczciwych programów inwestycyjnych. Scott oczywiście nie przyznał się do winy. Prokurator zajmujący się sprawą zwrócił jednak uwagę na fakt, że oskarżony otrzymał wynagrodzenie za swoje działania w postaci 57-metrowego jachtu, trzech domów wartych miliony, oraz luksusowych samochodów.
Choć Scott jest posądzany o wypranie 400 milionów dolarów, wciąż nie wiadomo, co stało się z resztą pieniędzy. Według dziennikarza śledczego – Matthewa Russellema Lee za zniknięcie części środków może odpowiadać siostra Konstantina – Ruja Ignatov. Gdzie obecnie przebywa, nie wiadomo. Co ciekawe z zeznań jej brata wynika, iż pewna bogata i potężna rosyjska rodzina zapewnia jej ochronę i wsparcie.
Ludzie wciąż inwestują w piramidy
Zaskakujące w tym wszystkim jest to, że pomimo iż te informacje mają wydźwięk publiczny, projekt ten jest w pełni operacyjny. Zwróćmy uwagę na fakt, że jego spółka macierzysta wciąż powtarza tę samą frazę, jakoby OneCoin w sposób wiarygodny spełniał wszystkie kryteria definicji kryptowaluty – co jest totalnym absurdem.
Warto przypomnieć, iż miesiąc temu informowaliśmy o tym, że zwolennicy tego projektu zaczęli grozić śmiercią 49-letniej kobiecie, za to, iż odważyła się ona go publicznie skrytykować. Mowa tu o Jen McAdam, która była jedną z 70 000 osób z Wielkiej Brytanii poszkodowanych przez OneCoina. Przerażające jest to, że pomimo wielu ostrzeżeń, ludzie wciąż zakochują się w piramidach finansowych. O tym zaś doniósł dziś The Times, twierdząc, iż brytyjscy inwestorzy nadal wkładają swoje środki w OneCoina…