
W krypto świecie dzieje się wiele. Jednak zdarzenie, które miało miejsce niedawno w Australii, jest naprawdę nietypowe. Policja wtargnęła do domu górnika kryptowalut ponieważ podejrzewała, że prowadzi hodowlę marihuany.
Wścibscy sąsiedzi
Poszkodowany mężczyzna domaga się odpowiedzi ze strony australijskiej policji, która wtargnęła do jego domu. Wszystko przez donosy sąsiadów. Wścibscy mieszkańcy okolicy wysokie rachunki za prąd górnika uznali za dowód na hodowanie marihuany.
Dom zniszczony przez policję
Wydobywca kryptowalut Rob Butvila mówi, że gdy wrócił do domu, jego posesja była całkowicie zdemolowana. Wyrwano zamki, drzwi z framugi i zniszczono niektóre ściany oraz drzwi. Zobaczcie filmik z tego zdarzenia:
Oprócz tego poszkodowany górnik napisał:
SAPOL (Policja Południowej Australii) wtargnęła do mojego domu brutalnie i z użyciem siły. Zniszczyli mój dom
Jak się okazuje wszystkiemu winna jest lokalna społeczność, która podejrzewała, że górnik hoduje marihuanę. Rzeczniczka prasowa South Australian Police stwierdziła, że podczas wyszukiwania nie wykryto żadnych wykroczeń.
Z przyczyn operacyjnych policja nie powiadamia z wyprzedzeniem o zamiarze wykonania przeszukania. Policja zawsze stara się minimalizować szkody powstałe podczas operacji.
Butvila rozważa podjęcie kroków prawnych.