
Fałszywe konto Vitalika Buterina na Instagramie w zaledwie kilka dni zebrało ponad 24 tysiące obserwujących! Ci zaś w swojej naiwności i łatwowierności postanowili zainwestować w kryptowaluty na Instagramie, kupując aż 37 sztuk fałszywych tokenów!
Vitalik Buterin to rosyjski programista oraz pisarz. Jest współzałożycielem drugiej najpopularniejszej kryptowaluty – Ethereum oraz współtwórcą poczytnego „Bitcoin Magazine”. Niedawno w mediach społecznościowych pojawił się „fejkowy” profil wspomnianego przedsiębiorcy. Oszuści - oferując szybki zwrot z inwestycji - przekonali niczego nieświadomych użytkowników platformy, że inwestowanie w kryptowaluty na Instagramie popłaca. Jak się później okazało – był to jedynie SCAM, który kosztował naiwnych inwestorów znaczną ilość pieniędzy.
Konkurs „zagadka”, czyli jak łatwo stracić kasę
Pod przykrywką specjalnego wydarzenia na Instagramie, właściciele fałszywego konta zaoferowali 100% premii za każdy otrzymany Ether. Po przelaniu określonej ilości pieniędzy na rzecz oszustów, naiwni „gracze” musieli odpowiedzieć na serię quizowych pytań. Ostatnim krokiem w „konkursie” było wysłanie od jednego do dwudziestu ETH na wskazany wcześniej adres wirtualnego portfela. To tam miał się rozpocząć proces rzekomej wypłaty.
„Dajemy premię x2 każdemu posiadaczowi Etherum, który ukończy nasz niełatwy quiz! Aby otrzymać bonus musisz udowodnić, że jesteś prawdziwym posiadaczem wirtualnych tokenów. Jak tego dokonać? Wyślij nam od 1 do 20 ETH do specjalnego portfela. Limity dla konkursu są ograniczone! Takie środki bezpieczeństwa zostały wprowadzone, aby uniknąć oszustw - poinformowali scamerzy."
Nie trudno się domyślić, że do chwili obecnej, żaden z uczestników nie otrzymał zwrotu ze swojej inwestycji.
Naiwność, czy prawdziwe dzieło sztuki scamerskich praktyk?
Powiedzmy sobie szczerze – oszustwo, którego zostaliśmy właśnie świadkami zostało dokonane przez prawdziwych profesjonalistów. Świetnie podrobiony profil na Instagramie, z wysokiej rozdzielczości portretami Butierina oraz retoryką idealnie wpisującą się w styl bycia (dość specyficznego) przedsiębiorcy, mógł do złudzenia przypominać jego realne konto. Czy można zatem w takim przypadku mówić o naiwności użytkowników Instagrama? Jak daleko jeszcze posuną się scamerzy w swoich oszukańczych praktykach? Jedno jest pewne – w każdej branży (ale chyba w świecie kryptowalut przede wszystkim) należy zachować szczególną ostrożność, bo jak widać - niebezpieczeństwo czai się na każdym kroku.