Od dłuższego czasu pojawiają się pytania, czy ze względu na teoretyczną możliwość łamania przez komputery kwantowe dotychczas bezpiecznych rozwiązań szyfrujących, mogą one stanowić zagrożenie dla blockchaina i kryptowalut? Po ogłoszeniu przez Google osiągnięcia przez jego komputer przewagi kwantowej, dyskusja rozbrzmiała na nowo. Na szczycie Litecoina, ekspert postanowił wyjaśnić, jak kwantowa supremacja wpłynie na Bitcoina (BTC).
W zeszłym tygodniu, w czasopiśmie naukowym Nature, Google opublikował artykuł, oficjalnie potwierdzając, że jego prototypowy komputer po raz pierwszy w historii osiągnął przewagę kwantową - na tą wiadomość Bitcoin zareagował 13% spadkiem następnego dnia. Google twierdzi w nim, że jego komputer rozwiązał problem generowania liczb losowych w 200 sekund, co zwykłemu komputerowi zajęłoby... 10 000 lat.
Aktualny kurs Bitcoina (BTC):
Eksperci krypto: komputery kwantowe zagrażają Bitcoinowi, ale nie obecnie
Według części ekspertów, ze względu na ogromną moc obliczeniową, nowe komputery kwantowe mogą być zdolne do złamania współcześnie wykorzystywanych zabezpieczeń kryptograficznych, również tych zastosowanych w Bitcoinie i innych kryptowalutach. Niemniej jednak część ekspertów krypto, w tym Vitalik Buterin i Mati Greenspan odrzucają taką ewentualność. Greenspan, starszy analityk eToro powiedział:
Nie ma mowy. Te komputery pojawiły się zaledwie miesiąc temu. Jak rozumiem, nie są wystarczająco wydajne, aby złamać Bitcoina.
Podobnie twierdzi Buterin, współzałożyciel Ehereum, który na Twitterze napisał, że komputery kwantowe „wciąż są dalekie od ukierunkowanego użycia na użyteczne rzeczy”.
Samson Mow, CSO w Blockstream, także zajął się ostatnio jednym z największych zagrożeń dla blockchaina Bitcoin - supremacji kwantowej (quantum supremacy). Na szczycie Litecoin w Las Vegas wyjaśnia, dlaczego nie należy panikować i dlaczego komputery kwantowe nigdy nie będą zagrożeniem dla BTC.
Moc lub też możliwości komputerów kwantowych mierzy się kubitach. Google twierdzi, że zbudował działający komputer o mocy przekraczającej 50 kubitów. Choć jest to dość imponujące, to jednak wciąż niewystarczające. Mow powiedział na konferencji, że:
Obecnie jesteśmy na etapie 53 kubitów, ale potrzebowalibyśmy około 3000, a następnie kolejnego miliona, aby zrobić z tym coś sensownego.
Mow dodał także, w razie potrzeby (np. gdyby komputery kwantowe stały się zdolne do "złamania" Bitcoina) można uczynić protokół Bitcoin odpornym kwantowo, wprowadzając zmiany w protokole za pomocą "miękkich widelców" (soft fork), czyli po prostu aktualizacji oprogramowania.
Z dzisiejszej perspektywy, trudno wyobrazić sobie potencjalną moc obliczeniową, jaką w przyszłości mogą osiągnąć komputery kwantowe. Trudno więc jednoznacznie stwierdzić, czy będą zdolne do złamania współcześnie wykorzystywanych zabezpieczeń kryptograficznych. Według wielu ekspertów jest to możliwe, jednak nie w perspektywie najbliższych lat. Komputery kwantowe nadal są bowiem na wczesnym etapie rozwoju, niewystarczającym do "złamania" zabezpieczeń Bitcoina i innych kryptowalut, nie są więc dla nich zagrożeniem, a przynajmniej nie obecnie.