W kryptowalutowych mediach pojawiły się informacje o nowym potencjalnym scamie.

Chodzi o projekt AnubisDAO. Zebrał on aż 13 256,4 ETH przy użyciu protokołu ładowania płynności (LBP) Copper. Jednak fundusze zostały nieoczekiwanie wysłane na nieznany adres około 20 godzin po rozpoczęciu LBP.
Straty rzędy pół miliona dolarów
CNBC rozmawiało z jednym inwestorem, który twierdzi, że stracił prawie 470 000 dolarów na rzecz AnubisDAO. Inwestor, Brian Nguyen, zgodził się wpłacić środki na projekt, nim dokładnie go zbadał. Powinno to stanowić nauczkę dla innych.
Nguyen zauważył, że AnubisDAO zaciekawiło go ze względu na... branding związany z psami. Liczył na fenomen taki, jak w przypadku dogecoina.
Dodajmy, że Anubis to greckie imię egipskiego boga śmierci i podziemi.
Wydaje się, że inwestorzy stracili łącznie około 57 milionów dolarów w ETH.
Projekt Anubis był promowany na Twitterze przez znanego usera „0xSisyphusa”. Opublikował on szczegółowy harmonogram tworzenia i uruchomienia AnubisDAO. Teraz stwierdził, że zaangażował w sprawę organy ścigania zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i Hongkongu. Zaoferował również publicznie zaprzestanie postępowania cywilnego, jeśli sprawca kradzieży zwróci środki.
Według 0xSisyphusa, pomysł na projekt powstał w wyniku dyskusji wśród członków projektu PebbleDAO w dniach 26 i 27 października. Telegram dla projektu został utworzony 27 czerwca, a jego sześciu oryginalnych członków pochodziło z PebbleDAO. Następnego dnia zostaje podjęta decyzja, że pseudonimowy członek założyciel „Beerus” otrzyma zadanie zorganizowania LBP. Te decyzję 0xSisyphus teraz określa jako „krytyczny błąd”.
Mając zaledwie kilka godzin do planowanego zamknięcia LBP 29 października, Beerus stwierdził, że „otworzył złośliwy link z pliku PDF” i ujawnił klucze prywatne użyte do uruchomienia LBP. Wkrótce potem z LBP wycofano 13 556 etherów, jednak środki z osobistego portfela Beerusa wydają się pozostawać „nienaruszone i pod jego kontrolą”.
0xSisyphus zauważa również, że „badacze bezpieczeństwa dostarczyli pliki PDF z wiadomości phishingowych” rozpowszechnianych w dniu, w którym Beerus twierdził, że kliknął złośliwy link, zauważając, że „w tym momencie nikt nie znalazł żadnej złośliwej treści zawartej w plikach PDF”.