Władze finansowe Indii wysłały swoich przedstawicieli do ich odpowiedników w Japonii, Wielkiej Brytanii i Szwajcarii. Podczas "podróży badawczej" nauczą się jak radzić sobie z nowymi technologiami i jak wdrożyć kryptowaluty.
Ustawodawstwo dotyczące kryptowalut jest wciąż słabo rozwinięte w Indiach.
W rzeczywistości cała branża kryptowalutowa jest mgliście rozumiana przez urzędników finansowych i bankowych w Indiach. Bank Rezerw Indii (RBI) poinformował kilka dni temu, że ich zaufanie do kryptowaluty, którą zamierzają wprowadzić, nie jest stabilne. Ta sama instytucja próbowała zakazać innym bankom oferowania swoich usług firmom kryptowalutowym na początku tego roku.
Poza działaniami podjętymi przez RBI, rząd indyjski jest w trudnej sytuacji w odniesieniu do kryptowalut.
Wciąż nie zostały przedstawione konkretne stanowisko ds. kryptowalut. Natomiast Indie powołały specjalny zespół do zastanowienia się nad odpowiednimi przepisami dotyczącymi kryptowalut. Propozycje zostaną przedstawione w najbliższym czasie a deklaracja zakłada, że do końca tego roku zostanie określony konkretny stosunek państwa do cyfrowych technologii przyszłości.
Wydaje się jednak, że działania podjęte przez indyjski organ nadzoru finansowego, Komisję ds. Papierów Wartościowych i Giełd (ang. The Securities and Exchange Board), mogą być krokiem naprzód w tym procesie. Według oficjalnego raportu (cytowanego przez news.bitcoin.com), komisja organizuje takie wizyty za granicą "regularnie", aby
"pomóc w zdobyciu kontaktu z międzynarodowymi regulatorami i uzyskać głębsze zrozumienie systemów i mechanizmów". Tym razem skupili się na kryptowalutach i ICO, a także na wymianie wiedzy z jednymi z najbardziej znanych ośrodków kryptowalutowych, które również "ulepszą procesy wewnątrz Komisji"