
Środowa sesja na rynkach kryptowalutowych to niezwykle mocna fala spadków praktycznie wszystkich coinów. Trwają dyskusje na temat przyczyn i skutków tej sytuacji.
Krach na giełdach
Wszystko zaczęło się jeszcze we wtorek wieczorem, gdy odnotowano blisko 12-procentowy spadek ceny Bitcoina. Zastanawiano się, czy dojdzie do tąpnięcia, ponieważ ostatnie analizy wartości kryptowalut właśnie na to wskazywały. Nikt chyba jednak nie podejrzewał, że spadki będą tak gwałtowne.
Tracą oczywiście również alty. Jeśli jeszcze wczoraj mogliśmy odnotować spadki w okolicach 3-5%, dziś mówimy już o stratach rzędu 16-20%. Niechlubnym rekordzistą jest Bitcoin SV, który zaliczył spadek aż o 25%.
źródło: Coinmarketcap.com
Możliwe przyczyny
Od dawna wiadomym jest, że altcoiny w dużej mierze polegają na Bitcoinie. Jego notowania wpływają na wyniki altcoinów. Można zauważyć, że już w tym roku przekonaliśmy się, że wykresy altcoinów nie wzrastają proporcjonalnie do BTC, jednak w przypadku spadków zależność jest zawsze odczuwalna.
Należy zatem zastanowić się, skąd spadki na Bitcoinie. Jedną z przyczyn może być deklaracja Spikera Izby Reprezentantów USA, Nancy Pelosi, o wszczęciu postępowania stawiającego prezydenta Donalda Trumpa w stan oskarżenia (tzw. impeachment) - jest to procedura mająca poprowadzić do jego odwołania ze stanowiska. Prezydent USA kilka tygodni temu zasłynął ze swojego tweeta krytykującego kryptowaluty, które jego zdaniem są wykorzystywane w przestępczych procederach.
Niektórzy zastanawiają się nad wpływem uruchomienia platformy Bakkt. Towarzyszył temu duży szum medialny, wydawało się, że wpłynie to pozytywnie na kryptowaluty. Start jednak nie przyniósł najlepszych wiadomości.
Na pewno powstało swego rodzaju rozczarowanie powolnym startem Bakkt. Jednak niektóre oczekiwania były zbyt ogromne. Z pewnością lepiej wystartować powoli i budować swoją pozycję, niż rozpocząć z wysokiego C i obserwować, jak wszystko ulatuje dwa miesiące później.
- tak sprawę komentuje Jeff Dorman, CIO firmy Arca, firmy inwestującej w kryptowaluty.
Co dalej?
Inwestorzy nie są optymistami. Niektórzy z nich wierzą, że na ten moment dołek został osiągnięty, inni - tacy jak Peter Brandt - stawiają śmiałe tezy, że to nie koniec spadków. Za przykład posłużył w tym przypadku Bitcoin Cash.
W przypadku Ethereum mówimy o ścisłym powiązaniu z Bitcoinem. A ponieważ dominacja Bitcoina ostatnio nieznacznie spadła (do około 68%), czołowe altcoiny, takie jak ETH, cieszą się wyższym wsparciem, niż dotychczas. Nie ma co zatem mówić o całkowitym upadku lub permanentnym kryzysie Ethereum, niemniej - sytuacja nie będzie dla niego łatwa.
Ciekawy jest przypadek Binance Coin (BNB), który ma swoje powiązanie z Binance.US, który właśnie rozpoczął działalność. Początkowa reakcja była optymistyczna, jednak szybko BNB podążył drogą pozostałych altcoinów. Za chwilę może się okazać, że Binance wykorzysta swojego coina do opłaty prowizji od transakcji.