Analitycy magazynu Bloomberg dołączyli do grona ekspertów, którzy uważają, że niski poziom zmienności kursu bitcoina (BTC) sygnalizuje ostatnio, że kryptowaluta już znajduje swoje dno na wykresie.
Dane analizowane przez Bloomberg pokazują, że w październiku BTC miał tylko jeden dzień wahań cenowych (+/-) 5 procent - w porównaniu z dziewięcioma takimi dniami w styczniu i lutym, siedmioma w marcu i pięcioma w lipcu.
Słabe ręce?
Analityk Bloomberg Intelligence, Mike McGlone uważa, że to, co widzimy na wykresie, to znak powolnego wychodzenia z rynku ostatnich inwestorów. Warto zauważyć, że obniżone wahania cenowe zbiegły się z istotną dewaluacją btc w trakcie trwającego rynku niedźwiedzia. Kryptowaluta notowana jest niemal 52% niżej niż 1 stycznia br.
Niedźwiedź zdycha?
McGlone zauważył jednak też, że "wysoka zmienność jest głównym czynnikiem zmniejszającym większość przypadków praktycznego użycia kryptowalut przy czymś innym niż spekulacja". Charlie Morris, szef w londyńskim funduszu Atlantic House Fund Management, zgodził się, że statystyki sugerują, że "rynek [kryptowalut] jest spokojny i zrównoważony". Dodał:
"Biorąc pod uwagę, że ten niedźwiedzi trend trwa już 10 miesięcy i jest męczący, byłbym skłonny do optymizmu przy kolejnym ważnym ruchu."
Dyrektor generalny Plutus, Danial Daychopan, zauważył Bloombergowi, że emocje na rynku opadły. Niskie obroty wydają się być z tym zbieżne. Euforia zmniejszyła się w ostatnich miesiącach, a wręcz zniknęła.
Wcześniej w tym miesiącu Spencer Bogart, ekspert z firmy Blockchain Capital, zgodził się z tym, że Bitcoin wykazuje silne oznaki "dna", przewidując "przyszły krypto-wybuch" i "kolejny hossę".
Jak wy uważacie? Czeka nas wkrótce nowa fala hossy i bańka?