
Binance, jedna z najważniejszych giełd kryptowalutowalutowych na rynku zamroziła tokeny wysłane z portfela podmiotu, który prawdopodobnie włamał się do nowozelandzkiej giełdy Cryptopia.
Użytkownicy social mediów na straży krypto
Jak donosiliśmy tutaj, Cryptopia jest obecnie zamknięta. Policja Nowej Zelandii prowadzi dochodzenie w sprawie włamania. Straty na giełdzie opiewają co najmniej 3,6 miliona dolarów w kryptowalucie.
O zamrożeniu środków na Binance poinformował na Tweeterze dyrektor generalny giełdy Changpeng Zhao. Użytkownicy mediów społecznościowych powiadomili go o podejrzanych transakcjach z adresów znanych z kradzieży Cryptopia.
A wszystko to na Twitterze
Changpeng napisał po otrzymanej przez jednego z użytkowników informacji o przejściu skradzionych tokenów na giełdę Binance, że
„Właśnie sprawdziliśmy informację, udało nam się zamrozić część funduszy.”
Dodał również od siebie:
„Nie rozumiem, dlaczego hakerzy wciąż wysyłają kradzione środki na Binance. Media społecznościowe szybko je zgłoszą, a my je zamrozimy. To jest dla nich bardzo ryzykowny manewr."