Chociaż wartość najpopularniejszej kryptowaluty potroiła się od początku roku, Mark Cuban pozostaje sceptyczny w kwestii Bitcoina. To "bardziej religia niż rozwiązanie jakiegokolwiek problemu" – mówi miliarder o BTC. Jak twierdzi, "banan ma większą użyteczność".

Mark Cuban mówi, co myśli o Bitcoinie
Od początku tego roku cena największej kryptowaluty na świecie wzrosła już o ponad 200 proc., a niedawno osiągnęła najwyższy poziom w historii powyżej 24 tys. dol. Ten rok był jednak wyjątkowy dla Bitcoina (BTC) nie tylko pod względem wzrostów cen, ale i rosnącego zainteresowania ze strony instytucji i dużych firm.
Pomimo tego, miliarder Mark Cuban nie zmienił swojej opinii na temat kryptowaluty, odkąd rok temu stwierdził, że "nie ma szans" na to, aby Bitcoin stał się wiarygodną walutą. "Moje poglądy się nie zmieniły" – powiedział Cuban "Forbesowi". "(Bitcoin) to magazyn wartości, taki jak złoto, który jest bardziej religią niż rozwiązaniem jakiegokolwiek problemu" – dodał.
Ci, którzy opowiadają się za Bitcoinem, mówią, że przetrwa on każdy upadek gospodarczy lub infrastrukturalny (z wyjątkiem upadku Internetu). Miliarder jest jednak innego zdania.
"Bez względu na to, jak bardzo fani BTC chcą udawać, że jest to zabezpieczenie przed scenariuszami zagłady, tak nie jest" – twierdzi Cuban.
Uważa również, że Bitcoin, ani żadna inna kryptowaluta prawdopodobnie nie zastąpi waluty fiducjarnej w najbliższym czasie.
Kraje podejmą kroki w celu ochrony swoich walut, więc im bardziej ludzie są przekonani, że (BTC) jest czymś więcej niż magazynem wartości, tym większe jest ryzyko interwencji rządu.
– wyjaśnił.
Przedsiębiorca – który wzbogacił się na sprzedaży gigantowi Yahoo! spółki Broadcast.com w 1999 r. za 6 mld dol. – uważa, że rządy w razie potrzeby stworzą własne alternatywy dla kryptowalut, tzw. cyfrowe waluty banku centralnego, czyli CBDC. "Jak widzimy w Chinach i innych krajach, kraje są bardziej niż zdolne do tworzenia własnych alternatyw" – stwierdził.
Miliarder nadal woli banany od BTC
Mark Cuban powiedział wcześniej Wired, że "wolałby raczej banany niż Bitcoiny", ponieważ jako żywność mają przynajmniej wartość wewnętrzną. W rozmowie z Forbesem powtórzył, że nadal uważa, że towary takie jak banany mają więcej korzyści niż najpopularniejsza kryptowaluta. Niemniej jednak uznał ją za aktywo, w które można zainwestować:
Banan ma większą użyteczność (od Bitcoina). Potas jest cennym składnikiem odżywczym dla każdego człowieka na świecie... Ale tak długo, jak ludzie akceptują BTC jako cyfrową wersję złota, można w niego inwestować.